Kilka dni temu zaopatrzyłam się w najnowszy magazyn Burdy. Lutowy numer jest nie do przeoczenia. Kolory aż biją po oczach, są energetyczne i odważne. Znowu kusi mnie by poszperać w materiałach i usiąść do maszyny. Tyle fantastycznych rzeczy, chętnie widziałabym je w swojej szafie (tylko miejsce muszę zrobić :) ).
Są też fajne stroje ciążowe, ale te mnie nie "kuszą" :), niedawno nosiłam tylko ciążowe, więc...teraz pragnę jakiejś odmiany! Ale wszystkim "ciężarówkom" przyszłym i obecnym - polecam!
Oto co mnie zachwyciło (i przez co moja lista "do uszycia" jest chyba bez końca) :
 |
Żakiecik super - tylko rozmiar dla niskich kobiet, ale może dałabym radę przedłużyć/ przerobić wykrój. |
 |
Spodnie w pięknym kolorze - tylko czy te "zakładki" dla mnie...hmmm.... |
 |
Tutaj absolutnie nie komentuję....ok - sukienka boska! |
 |
Prosty fason - to mi się podoba! |
 |
Taki płaszczyk - Francja Elegancja :) |
 |
Na koniec - paseczki...bardzo ładne! |
No i jak tu nie szyć! No jak! :)
Po tym numerze też zadawałam sobie to pytanie. Jest tyle świetnych fasonów, szkoda, że nie mogłabym za bardzo chodzić w nich do szkoły :(
OdpowiedzUsuńAch szkoła-kiedy to było...:)No w niektórych fasonach to można chyba furorę w szkole zrobić...ale np. te proste sukienki czy bluzki jakby uszyć z niebłyszczących tkanin...hmmm...to i do szkoły chyba by się nadawały.
OdpowiedzUsuń